20 kwietnia 2024

Niedziela jest „dniem świętym” – należy do Boga. Świętujemy niedzielę jako pamiątkę zmartwychwstania naszego Pana i Odkupiciela, Jezusa Chrystusa. To dzień Boży przypominający nam o zwycięstwie nad grzechem i śmiercią, o danej nam łasce, nowym życiu. O tym, że należymy do Chrystusa w tym życiu i chcemy należeć do Niego zawsze. Zasadą naszego życia jest nasz Pan – Jego nauka, jego życie, które mamy naśladować.

Źródłem chrześcijańskiego życia jest sam Chrystus. To On nas odkupił, on daje nam nowe życie, przez Chrzest Święty stajemy się częścią Jego Ciała. On karmi nas swym Ciałem – Eucharystią. Celem naszego życia – w perspektywie wiary – jest poznanie Boga, kochanie Go, pełnienie Jego woli, oddawanie należnej Mu czci, a w końcu: zjednoczenie z Bogiem w życiu wiecznym.

Dlatego też chrześcijanie od samego początku w Mszy Świętej widzieli – zgodnie z wolą Pana – źródło łaski, wzmocnienie nadprzyrodzonego życia swej duszy, środek zjednoczenia z Chrystusem jeszcze w tym życiu i zadatek życia wiecznego. Chrześcijanin nie może żyć bez Eucharystii. Liturgia Mszy Świętej jest szczególnym zdarzeniem: to Chrystus naucza, Chrystusa nas oczyszcza i uświęca.

Dlatego też Kościół stawia nam, jako wyznawcom, określone wymagania: pragnie abyśmy uczestniczyli w Najświętszej Ofierze w niedziele i święta nakazane. To pewne konieczne minimum: nie możemy należeć do Chrystusa, jeśli nie chcemy się z Nim jednoczyć. „Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał” (J 3, 30). W dziełach sługi bożego ks. Piotra Skargi możemy z kolei przeczytać: „Lecz są jeszcze trzecie prawa, które ludzie duchowni stanowią, które kościelnymi zowiem, bez których żyć by też nam trudno.”

Dlatego też nie powinniśmy nigdy – bez ważnej przyczyny – rezygnować z wypełnienia tego przykazania Bożego, a więc uczestnictwa we Mszy świętej niedzielnej. Kiedy taka przyczyna zachodzi, powinniśmy poświęcać jej odpowiednią uwagę, upewniać się, czy na pewno jest ona tak ważna, że uzasadnia naszą nieobecność…

Bywa, że w Najświętszej Ofierze uczestniczyć nie możemy, są zresztą i dziś takie miejsca na świecie, w których wierni mogą spotykać Pana obecnego w Eucharystii raz w miesiącu i rzadziej. Ważne jest to, by kultywować w sobie pragnienie uczestnictwa we Mszy Świętej, głód Eucharystii, przyjmowania Pana obecnego w tym niezwykłym sakramencie miłości.

Przeczytaj także: Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi staje w obronie duchownych